Dla mnie to jest bardziej komedia niz dramat...jednak i tak bardzo polecam ten film...doskonały
dla mnie to jest bardziej dramat niz komedia
tak jak dla wielu "Dzień świra" także jest komedią (choć to zupełnie inne filmy)
Ale tu nie ma sprzeczności, bo film jest zarówno komedią, jak i dramatem. Żaden ewenement.
Zgadza sie. Czasem zdarzają się na Film Webie są błędne gatunki. Nie ma takiej opcji jak komediodramat wśród dostępnych gatunków, z tych co są najlepiej mi pasuje komedia obyczajowa, albo dwa gatunki: dramat, komedia.
Dialogi są śmieszne. Fakt. Ale całość jest jednak dramatem...To, co przeżywa bohater(a propo, Dustin świetnie wcielił się w rolę), jego wewnętrze rozterki, to, że dopiero tak naprawdę uczy się żyć w "prawdziwym" życiu- to jest jego tragizm...
Koleżanko, mowa była o przynależności gatunkowej filmu... A że komizm i tragizm w "Absolwencie" dopełniają się, stad mowa o "komediodramacie"/"tragikomedii".
Kolega chyba nie zrozumiał mojej wypowiedzi. Jakby ująć ją w skrócie: "Dla mnie ten film należy jednak do dramatu".
Wiesz, naprawdę nic nie stoi na przeszkodzie by komedia była jednocześnie dramatem i trzeba wybierać albo-albo :)
Nie można powiedzieć, że 'Absolwent' nie jest komedią.
Chciałeś chyba napisać "...i nie trzeba wybierać...". Cóż, nie będę się spierać, bo faktycznie macie rację;)
myslę, że dramatem jest to zakończenie. ok uciekli, są razem i co dalej? nie mają pieniędzy, domu, nie mają gdzie jechać...
te ich miny niby taki uśmiech , ale nie widać w tym uśmiechu szczęścia i to jak jadą sobie w ciszy jakby nawet nie mieli o czym rozmawiać
Tak miało to wyglądać, zrobili to pod wpływem zauroczenia trwającego miesiąc, może dwa i co teraz, dlatego takie miny na koniec - dlatego końcówka nabiera smaku, zamiast psuć cały film jak mogłoby przez chwilę się wydawać.