Taka satyra ze wszystkich gier losowych i zdrapek. Film niezły, zachowany w stylu z lat 80 i 90. Aczkolwiek historia trochę smutna, bo przez co musiał przejść ten dzieciak. Na końcu miał już siwe włosy z tego wszystkiego. W podobnym stylu nakręcony został film "Interstate 60" z 2002 roku bo opiera się o podobne schematy a zwłaszcza końcówkę.
A "Motorama" to naprawdę film warty obejrzenia - szkoda, że tak słabo znany w Polsce bo w USA jest uznawany za film kultowy.