PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=133869}

Przyjaciele Eddiego

The Friends of Eddie Coyle
6,7 420
ocen
6,7 10 1 420
Przyjaciele Eddiego
powrót do forum filmu Przyjaciele Eddiego

Eddie "Fingers" Coyle (Robert Mitchum) ma już swoje lata i bagaż doświadczeń. Facet z charakterem - odsiedział wyrok, nie wydał nikogo z kumpli, a obecnie dorabia sobie na sprzedaży broni. Nie jest zachłanny, sprzedaje tyle, żeby związać koniec z końcem i utrzymać rodzinę. Napadami na banki zajmują się jego przyjaciele - on tylko dostarcza im żelastwo. Niestety Eddie popełnił jeden błąd i wisi nad nim widmo kolejnego wyroku. Jest już za stary i za mądry, by wrócić za kraty. Będzie musiał wybrać między współpracą z gliniarzem Foleyem (Richard Jordan), a wiernością wobec przyjaciół.

"Przyjaciele Eddiego" to kryminał, choć różniący się od współczesnych tytułów z tego gatunku. Jest klimat - późna jesień; trochę senne, puste, brudne ulice na obrzeżach Bostonu. Nic się nie dzieje, życie toczy się własnym, powolnym tempem. Jest w tym jakiś ponury nastrój, rezygnacja, zmęczenie widoczne na twarzach bohaterów. Są postacie - nikt nie zgrywa twardziela. Ci ludzie wiedzą, że życie jest ciężkie, a jest jeszcze cięższe, gdy jest się głupim. Przesiadują w wyludnionych barach i kawiarniach, gadają o zakupie broni. Obracają mniejszymi sumami pieniędzy. Są do bólu normalni, wręcz przeciętni. Są napady na banki - ciche i spokojne, dokładnie zaplanowane. Wszystko idzie jak po sznurku: robią rozeznanie, zabezpieczają ucieczkę, wchodzą w maskach po kasę, wychodzą. Koniec - żadnych zbędnych strzałów, głupich/bohaterskich czynów. Każdy rozchodzi się w swoją stronę, aż do następnego napadu. Bez rzucania się w oczy i afiszowania z osiągnięciami. Zwyczajni przestępcy.

Świetnie spisali się aktorzy, z Mitchumem na czele. Nikt tu nie gwiazdorzy. Sposób w jaki odgrywają swoje role nadaje filmowi realizmu. Aktorzy wyglądają i zachowują się jakby od zawsze mieszkali w roboczych dzielnicach Bostonu. Mitchum właściwie jest widoczny zaledwie przez połowę filmu, a nawet jak już się pojawia, to nie dostaje "sceny" na miarę wielkiej gwiazdy. Dialogów jest dużo i są równie ważne jak akcja. Dobre kino z fajnym klimatem i powolnym tempem.

8/10

ocenił(a) film na 6

Podoba mi się ta wypowiedź i aż szkoda, że użytkownik jest usunięty - musiał solidnie nawywijać - 6/10 !!!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones