Nie widziałam wszystkiego w jego wykonaniu... ale na pewno nie za "Tramwaj..".. raczej za "Na nadbrzeżach"
Zgadzam się, o wiele bardziej podobał mi się w "Na nabrzeżach" niż w "Tramwaju...".
mam podobne zdanie :) Pewnie to kwestia roli, ale "Na nabrzeżach" był niezwykle wyrazisty, a z "Tramwaju..." mało go pamiętam.
Za nos. Miał zupełnie oryginalny. Nigdzie niespotykany.