Szlugi malborasy wyrosły na taką potęgę, bo miały swojego kałboja. A teraz co ?! Tytoń się popsuł, a u nas nigdy nie był dobry, a przecież każdy chce być jak Yul Brynner! Nie jestem wyjątkiem, dobrze być jak on, choć z drugiej strony pewnie się 'trochę' męczył pod koniec...
Dobra nie ważne, zawsze po urodzinach mam chwilę nostalgii - nie psujcie sobie nastroju przy kolacji ;)